Czym różni się praca fizyczna od umysłowej? Która jest cięższa? Jakich predyspozycji wymagają?
Takie pytanie warto sobie zadać zanim wejdziemy na rynek pracy. Bo choć od lat pokutuje w naszym społeczeństwie obraz "fizola" z łopatą i w brudnym kombinezonie, który z trudem posługuje się ojczystym językiem i intelektualisty, w grubych okularach, który nie potrafi własnoręcznie powiesić obrazka, warto odrzucić uprzedzenia i świadomie przyjrzeć się obu charakterom pracy, by wybrać odpowiedni dla siebie.
Przez lata praca fizyczna uważana była za jedyną prawdziwą pracę. Taką która dawała fizyczne efekty, a przede wszystkim wiązała się z dużym wysiłkiem fizycznym. Przez lata za normę uważano, że wracająca z biura żona podaje mężowi obiad. W końcu on męczył się cały dziań na budowie, a ona tylko liczyła cyferki. Świat się zmienił i praca umysłowa zyskała większe poważanie, a leniwe dzieci zmuszano do nauki strasząc perspektywą kopania rowów - jako mało poważanym zajęciem, do którego nie potrzeba myślenia i wiedzy, a tylko fizycznej siły.
Choć wielu z nas uważa, że wypoczynek to "złodziej czasu", który można poświęcić pracy, jest on niezbędnym elementem higieny psychicznej, zachowania równowagi między życiem zawodowym, a prywatnym, a nawet warunkiem naszej wydajności i kreatywności w pracy. Aby jednak przyniósł pożądane efekty, wypoczynek musi być przemyślany i dopasowany do charakteru pracy.
Wśród takich zawodów na jednym z pierwszych miejsc znajduje się zawód nauczyciela, od którego wymaga się używania własnej wiedzy oraz umiejętności przez cały czas bycia w pracy. Nauczyciele podczas każdej prowadzonej przez siebie lekcji muszą przekazywać wiedzę swoim uczniom, co często jest bardzo trudnym zadaniem i wymagającej dużego wysiłku umysłowego.