Droga Krzyżowa o kapłaństwie

WSTĘP

Chryste chcemy dziś przejść Twoją drogę krzyżową pochylając się nad tajemnicą kapłaństwa. Ciężko byłoby nam wyobrazić sobie nasze życie bez księży. Swoją posługą towarzyszą nam oni w najważniejszych chwilach życia. Jednak każdy z nich idzie własną drogą, na której często nie brakuje krzyży. Módlmy się w czasie tego nabożeństwa o święte kapłańskie powołania i o dar wierności Chrystusowi dla tych, którzy weszli już na drogę kapłaństwa.

I. Jezus na śmierć skazany

Wejście na drogę krzyżową poprzedziła świadoma i dobrowolna zgoda Chrystusa na to, co miało nastąpić. Miejscem, w którym młodzi ludzie przygotowują się do podjęcia decyzji o kroczeniu za Chrystusem jest seminarium. To tam poznają lepiej Boga i samych siebie. Formacja seminaryjna ma pomóc w dokonaniu właściwego wyboru drogi życia. Módlmy się za wszystkich kleryków, a zwłaszcza za diakonów, aby decyzję o przyjęciu święceń kapłańskich podejmowali świadomie i roztropnie, tak aby potem pomimo trudów które przyjdzie im doświadczyć na drodze kapłaństwa wytrwali w wierności Chrystusowi i Kościołowi do końca.

II.  Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Opuszczając seminaryjne mury każdy ksiądz ma jakąś wizję kapłaństwa, swoje plany i zamierzenia, ale trudności, które napotyka na pierwszej parafii mogą ciążyć mu jak krzyż na ramionach Chrystusa. To wtedy dostrzec może ile sił pokłada w sobie, a ile w Bogu. To sytuacja cierpienia najszybciej weryfikuje prawdziwość wiary i zaufania Chrystusowi. Módlmy się za księży neoprezbiterów, którzy dopiero niedawno przyjęli sakrament święceń, aby pierwsze trudności, które napotykają na swojej kapłańskiej drodze nie osłabiały ich gorliwości i nie wywoływały zwątpienia, ale aby przeżywając je w łączności z Chrystusem umacniali swoją wiarę i pogłębiali więź z Bogiem.

III. Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem

Żaden człowiek, a więc także i ksiądz nie jest wolny od słabości i upadku w grzech. Kapłan jednak powinien z większą gorliwością podchodzić do sprawy swojego życia duchowego. W sposób szczególny powinien troszczyć się o umacnianie swej więzi z Bogiem. Módlmy się za kapłanów, których do upadku w grzech popycha najczęściej lenistwo i zniechęcenie codziennymi obowiązkami, aby Bóg obdarzał ich potrzebnymi łaskami do powstawania z tych upadków i by systematyczna modlitwa otwierała ich na służbę ludziom, do których zostali posłani.

IV.  Jezus spotyka Matkę swoją

Każdy kapłan wywodzi się z jakiegoś domu rodzinnego, w którym kształtował się jego charakter w pierwszych latach życia. Różne są te kapłańskie rodziny. Niektóre są bardzo pobożne i to żywa wiara najbliższych rozbudziła niejedno kapłańskie powołanie. Ale są też rodziny, które pozostają z dala od Boga i to kapłani modlą się, by wyprosić swoim bliskim łaskę nawrócenia. Módlmy się za rodziny kapłanów, zwłaszcza za ich rodziców i rodzeństwo, aby poprzez przyjęcie przez ich bliskich sakramentu święceń sami poczuli się powołani do wzrastania w świętości i modlitwą wspierali swoich bliskich w trudach kapłańskiej posługi.

V.  Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi

Nawet Chrystus nie doniósłby swego krzyża na Golgotę bez pomocy człowieka. Tym bardziej więc żaden kapłan nie jest w stanie przeżyć dobrze swojego kapłaństwa bez modlitewnego wsparcia. Kościół tak często nawołuje i prosi o modlitwę w intencji kapłanów, a jednak czy my czasem nie czujemy się do niej przymuszeni i nie dostrzegając jej wielkiej potrzeby szybko o niej zapominamy? A przecież modlitwa za kapłanów włącza nas w dzieło zbawienia. Prośmy przy tej stacji za nas samych, aby modlitwa za kapłanów nie była dla nas uciążliwą koniecznością, ale wypływającą z potrzeby serca codzienną praktyką.

VI.  Weronika ociera twarz Jezusowi

Każdy człowiek, a więc także i kapłan potrzebuje przyjaciół. Potrzebuje ludzi którym może zaufać, z którymi może szczerze porozmawiać, na których pomoc może liczyć w trudnych chwilach. Ciężko jest wytrwać na kapłańskiej drodze bez wsparcia innych ludzi. Módlmy się, aby kapłani spotykali na drodze swojego życia ludzi życzliwych i dobrych, którzy swoją obecnością i wszelką pomocą będą towarzyszyć im w codziennej służbie. Obyśmy i my sami na miarę swoich możliwości pomagali tym, którzy poprzez sakramentalną posługę prowadzą nas do Boga.

VII.  Jezus po raz drugi upada pod krzyżem

Na kapłańskiej drodze zdarzają się upadki, które są zdradą Chrystusa. Dzieje się tak wtedy, gdy ktoś lub coś przesłania Boga i staje się od Niego ważniejsze. Uwikłani w niewłaściwe relacje albo w rozmaite nałogi kapłani ci przeżywają wielkie życiowe dramaty. Nie oceniajmy ich, bo nie wiemy co kryje się w ich sercach. Nie potępiajmy, bo nie mamy takiego prawa, ale módlmy się za tych kapłanów gorliwie i wytrwale prosząc Boga, aby podźwignął ich z tych upadków i pomógł wrócić na właściwą drogę prowadzącą do zbawienia.

VIII.  Jezus pociesza płaczące niewiasty

Każde słowo, które wychodzi z kapłańskich ust powinno pokrzepiać drugiego człowieka, budzić radość, nieść nadzieję. Słuchając kapłańskich homilii oczekujemy słów, które pomogą nam lepiej żyć i będą dla nas drogowskazami. Klękając przy kratkach konfesjonału czekamy niejednokrotnie na słowa otuchy i pocieszenia. Głoszenie Słowa Bożego nie jest misją łatwą. Kapłani czują ciężar odpowiedzialności, która na nich spoczywa. Módlmy się za wszystkich spowiedników, kaznodziejów i uczących religii, aby wypowiadane przez nich słowa zawsze były Dobrą Nowiną o Zbawieniu.

IX. Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem

Każdy kapłan jako następca Chrystusa powinien być obdarzany należnym mu szacunkiem. Nie jest jednak dobrze, gdy kapłan w swoich własnych oczach urasta do rangi kogoś wyjątkowo ważnego. Pycha jest grzechem, który często niezauważalnie dotyka kapłańskiej codzienności. Księża piastujący funkcje w hierarchii kościelnej są na nią szczególnie narażeni. Módlmy się za wszystkich kapłanów, aby naśladowali Chrystusa w Jego uniżeniu i aby na drodze służby drugiemu człowiekowi zawsze towarzyszyła im pokorna miłość.

X.  Jezus z szat obnażony

Wiele w dzisiejszym świecie mówi się o kapłanach i Kościele. Niestety częściej mówi się źle niż dobrze. Na porządku dziennym są złośliwości pod adresem księży czy fałszywe oskarżenia. Bardzo łatwo rozsiewane są plotki, których celem jest wywołanie rozmaitych skandali. Módlmy się za kapłanów, którzy zostali niesłusznie oskarżeni, których potępiono, z których zakpiono, którym tak jak Jezusowi próbuje się odebrać godność. Aby nigdy nie zwątpili w to, że Chrystus wynagrodzi im wszystkie trudy, które ponoszą troszcząc się o zbawienie innych ludzi.

XI.  Jezus do krzyża przybity

Żadna kapłańska droga nie jest pozbawiona krzyża. Jednak czasem i na kapłana spadają takie trudności, które jak gwoździe łączą na stałe jego życie z krzyżem cierpienia. Takimi gwoździami może być kalectwo albo inna ciężka choroba. Ponieważ kapłan nie zakłada własnej rodziny, więc często nieodłącznym towarzyszem jego choroby jest samotność, zwłaszcza jeśli dotyka ona księdza w starszym wieku. Módlmy się za chorych kapłanów, aby ulgą w cierpieniu była dla nich świadomość, że ich ból łączy się ze zbawienną ofiarą Chrystusa.

XII.  Jezus umiera na krzyżu

Kapłańskie życie łączy się z umieraniem. Każdego dnia kapłan składa ofiarę z siebie, aby służyć drugiemu człowiekowi. Dziękujemy Ci Chryste za tych wszystkich księży, którzy nie mierzą kapłańskiej posługi w kategoriach czasu i nie szukając rozgłosu wykonują swoje codzienne zadania – sprawują Msze św., głoszą kazania, spowiadają, udzielają sakramentów, nauczają religii, odwiedzają chorych, prowadzą grupy duszpasterskie, pracują w kancelarii, angażują się w różne katolickie dzieła i nie pozostają obojętni na żadne wołanie o pomoc, a w tym wszystkim zawsze pozostają w tle, zostawiając dla Ciebie należne miejsce. Módlmy się, aby takich kapłanów było jak najwięcej.

XIII.  Jezus z krzyża zdjęty

Stacja zdjęcia z krzyża to jeszcze nie koniec drogi krzyżowej, ale to już zostawienie tego, co było najtrudniejsze. Możemy porównać to do momentu, w którym kapłan przechodzi na emeryturę. Przestaje wtedy pełnić dotychczasowe funkcje, z jego ramion zostaje zdjęty krzyż odpowiedzialności za parafię, troskę o jej duchowe i materialne dobro. Sprawując wciąż sakramenty i pełniąc rozmaite posługi może jednak większy nacisk położyć na własne życie duchowe. Módlmy się za kapłanów, którzy przeszli na zasłużoną emeryturę, aby była ona dla nich zarówno czasem odpoczynku, jak i dobrego przygotowania się na spotkanie z Chrystusem w wieczności.

XIV.  Jezus do grobu złożony

Jak wielu kapłanów spotkaliśmy na swojej drodze. Wielu z nich już nie żyje. A przecież tak wiele im zawdzięczamy. To z ich rąk otrzymaliśmy chrzest, Pierwszą Komunię. To oni nas błogosławili i rozgrzeszali. To oni opowiadali nam o Bogu. Tak wiele łask spłynęło na nas przez kapłańskie ręce. Gdyby nie posługa wielu z nich, to być może niejednokrotnie i nasze życie wyglądałoby inaczej. Módlmy się za zmarłych kapłanów, za tych których ani nazwiska nie pamiętamy ani twarzy, ale których posługa pozostawiła po sobie niewidzialny ślad w naszych sercach. Niech Bóg wynagrodzi im za dobro, które dzięki nim stało się naszym udziałem.

ZAKOŃCZENIE

Boże dziękujemy Ci za kapłanów. Dziękujemy, że ich posługa przybliża nas do Ciebie. Spraw Panie, abyśmy nigdy nie przestali być wdzięczni za trud kapłańskiej służby. Prosimy Cię Chryste, abyś stale uświęcał tych których wybrałeś, abyś umacniał ich w trudnościach, podnosił ich z upadków, prostował ich drogi, umacniał wiarę i pogłębiał miłość i za wierną posługę wynagrodził im życiem wiecznym w niebie.

(E.K.)