Dwie starsze panie przyszły na komisariat policji zgłosić kradzież. Gdy wracały wieczorem do domu, z krzaków wyskoczył wielki pies i wyrwał jednej z kobiet torebkę.
Dyżurny policjant stwierdził, że w ostatnich dniach wpłynęło więcej takich skarg. Doszedł więc do wniosku, że pies musiał być szkolony i zanosił łup swemu panu ukrytemu w bezpiecznym miejscu.
Czasami – atakując innych słowami lub czynami – sami stajemy się psem, służącym szatanowi.
jarkwi
12.08.2020 r.