W jednym z polskich małych miasteczek pracuje lekarz weterynarii o nazwisku Kochanek. W tej miejscowości znajduję się też klasztor. Siostry hodują tam m.in. krowy i świnie, co wiąże się z inspekcjami weterynaryjnymi od czasu do czasu.
Rzecz miała miejsce krótko po przeprowadzce weterynarza do tego miasteczka. Wybrał się więc na pierwszą kontrolę do klasztoru.
Dzwoni do domofonu. Siostra:
- Kto tam?
Weterynarz:
- Kochanek do siostry przełożonej.
Nikt z drugiej strony już się nie odezwał..