Wspomnienie pewnej rodziny znalezione w internecie: odwiedzamy groby na Wszystkich Świętych z moim Dziubkiem i jej rodzicami.
Przeciskamy się między gęsto ustawionymi pomnikami, gdy drogę zatarasowała nam pani wykładająca na grobowiec całe cmentarne wyposażenie tzn. chryzantemy, znicze itp.
W tym momencie teść pokierował nas tymi słowami:
- Chodźcie tam, bo tu się pani rozkłada.